sobota, 9 czerwca 2012

Rozdział 4 Możesz powiedzieć mi co robisz?

Oczami Rishelle

Postanowiłam dać jej coś suchego na przebranie
Zaprosiłam ją do środka. Weszłam do salonu. Nie było w nim Natha, dałam reszcie pizzę i zabrałam rudą do swojego pokoju. Modliłam się żeby Sykes tam nie poszedł.
Weszłyśmy do środka. Mogłam się spodziewać go u mnie w pokoju, ale przesadził.Dlaczego?
Grzebał mi w bieliźnie, wymachując moim stanikiem w górze
 - Możesz powiedzieć mi co robisz? - spytałam wściekła. Odwrócił się trzymając jedną parę moich stringów
 - Załó... - gdy zobaczył rudowłosą od razu się speszył 
 - Co? - spytałam
 - Nic, nic - powiedział i ulotnił się z pokoju
 - Przepraszam za niego, tak w ogóle jestem Rishelle
 - Heh, jestem Cassidy - podała mi rękę - To twój chłopak? - spytała wyraźnie rozbawiona
 - Eee... Nie. Raczej przyjaciel - powiedziałam wyciągając jakąś bluzkę. Rzuciłam jej ją i dałam jej jakieś leginsy
 - Raczej? - spytała
 - Trudno to wyjaśnić
 - No opowiedz, proszę - błagała
 - Ale najpierw idź się wysusz i przebierz, pokażę Ci łazienkę - powiedziałam i pociągnęłam ją za rękę. Zeszłyśmy na dół i zaprowadziłam ją do środka. Zostawiłam ją i poszłam do salonu. Usiadłam na jedynym wolnym miejscu, dokładnie koło Natha. Objął mnie ramieniem i wepchnął pizzę do buzi. Odepchnęłam jego rękę i oblizałam usta z sosu.
 - Będzie zemsta! - krzyknęłam
 - Co możesz mi zrobić? - zaczął się śmiać 
 - Mam powiedzieć co robiłeś u mnie w pokoju? - spytałam
 - Mianowicie? - spytał
 - Stanik, stringi. Nie ładnie grzebać w damskiej bieliźnie, do tego mojej
 - Uuu - powiedział Tom
 - Mam powiedzieć co tam posiadasz? - spytał
 - Bieliznę - powiedziałam a raczej wyjaśniłam
 - No a poza tym?
 - Szufladę - powiedziałam
 - Nie, nie
 - No to ja nie wiem
 - To - powiedział i wyjął z kieszeni prezerwatywę
 - Ona raczej jest twoja - powiedziałam
 - Nie byłbym tego pewien, przygotowujesz się na coś? - pomachał mi tym przed twarzą
 - Yyy... Nie a ty?
 - Może - powiedział i znów był trik z brwiami
 - Skończ i schowaj to z powrotem - warknęłam. Wiedziałam co ma na myśli. Cassidy przyszła. Wstałam i podeszłam do Natha, nachyliłam się i szepnęłam mu do ucha - Może kiedyś - przygryzłam płatek jego ucha. Złapał mnie za biodra i pocałował mnie. Odepchnęłam go
 - To jak to jest między wami? - spytał Tom. Uciekłam i zabrałam Cass na górę
 - Na pewno przyjaciele? - spytała po wejściu do pokoju
 - Mówiłam że trudno to wyjaśnić - westchnęłam - Ostatnio między nami jest dziwnie, całujemy się nawet prawie ze sobą spaliśmy, ale ja chcę tylko przyjaźni
 - A kochasz go?
 - Tak
 - A on Ciebie?
 - Też
 - Więc w czym problem?
 - Nie wiem
 - Bylibyście taką ładną parą wiesz?
 - Czy ja wiem
 - Może i ty nie wiesz ale ja wiem - powiedziała
 - No dobra pogadam z nim - westchnęłam
 - Wiesz mam jeszcze jedno pytanie
 - Tak?
 - Za dwa dni muszę wyprowadzić się z domu
 - Mów dalej
 - Mogłabym przenocować kilka dni
 - Em... Może. Zapytam chłopaków
 - Ok - powiedziała
 - Ale na pewno jeszcze nie dzisiaj
 - Rozumiem - powiedziała
 - Chodź na dół
 - Okey - wyszłyśmy z pokoju. i zeszłyśmy na dół
 - Tom? Masz zajęcie? - spytałam
 - Nie - powiedział
 - A chcesz mieć?
 - Z chęcią
 - Zajmij się proszę Cassidy - wskazałam na nią. Na szczęście stała koło niego więc przyciągnął ją i posadził na kolanach.
Wzięłam Sykesa za rękę i zabrałam do jego pokoju i usadziłam na łóżku...
*** 
No i macie 4. Jest no taka trochę nudna. Nic się takiego nie dzieje. Czekam na wasze opinie, następny powinien być jutro. 

3 komentarze:

  1. Zaciekawił mnie ten blog
    next!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie nudy ?!
    Jakie nudy ja się pytam ?!
    Ja tu już chcę next!
    To jest tak genialnie wciągające, że nawet nie umiem tego wyrazić xP
    Zaraz mnie coś trafi jak nie dodasz rozdziału xD
    Czekam na następny i weny ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha. Nathan jaki w bieliźnie jej grzebie. xd
    Boski rozdział! :*
    Dobra a teraz gadaj droga panno jak na spowiedzi, co będzie się działo w tym pokoju?
    Wiem, że nie umilisz mi życia i że między nimi do niczego nie dojdzie... :<
    Chociaż ja bym bardzo chciała, taki mały, przyjacielski stosunek. Co Ty na to? XD
    Boże, ale ja jestem zboczona! Wybacz... xd
    Pewnie sobie tylko porozmawiają... ech ;/
    Ja liczę, ze coś się tam jednak stanie. :D
    Przygotowani są, bo prezerwatywę mają, więc ja nie wiem na co oni jeszcze czekają!!! xd
    Hahah, dobra kończę! xd
    Rozdział jak zwykle rewelacyjny! :*
    Dawaj kochanie nexta!!! <3

    OdpowiedzUsuń