niedziela, 10 czerwca 2012

Rozdział 5 To było po przyjacielsku

Uwaga!!!  Scena stosunku. Nie chcesz nie czytaj !!!

Oczami Rishelle

Usadziłam go na łóżku i usiadłam obok.
- Masz jeszcze zabezpieczenie? - spytałam
- Eee... Tak - zmieszany spuścił głowę
- A na co konkretnie się szykowałeś? - spytałam. Zrobił się czerwony
- A jak myślisz? - podniósł głowę i mnie pocałował
- Wiem. Dalej chcesz?
- No pomyślmy... Hm... - popchnął mnie na łóżko i zdjął moją bluzeczkę. Następnie zajął się mini spódniczką. Odpiął guzik i sprawnie ją że mnie zdjął. Nie pozostawałam mu dłużna i zdjęłam mu koszulkę. Zaczęłam gładzić go po torsie. Zjechałam niżej i rozpięłam mu dżinsy. Zaczął rozpinać mój stanik
- Może najpierw zamknijmy drzwi, bo znów nam przerwą - jeknełam podniecona
- Racja - szybko se mnie zszedł i podbiegł zamknąć drzwi na klucz. Wrócił i dokończył sprawę że stanikiem. Zdjął go i zaczął masować moje piersi od czasu do czasu przygryzając moje stwardniałe już sutki. Jęczałam z podniecenia. Było mi tak dobrze. Zjechał niżej. Jeździł językiem po moim brzuchu. Potem wrócił do góry i zaczął całować moje usta i szyję
- Skończ już tą grę wstępną i zacznij mnie pieprzyć - krzyknęłam nie wyżyta. Zerwał że mnie moje majteczki i zdjął swoje bokserki i wszedł we mnie wcześniej zakładając prezerwatywe. Wyginałam się na wszystkie strony. Był w tym dobry, bardzo dobry. Teraz to ja przejęłam inicjatywę i przewróciłam go na łóżko. Zaczęłam energicznie po nim skakać. Czułam że jest już u szczytu więc, szybko z niego zeskoczyłam. Obydwoje ciężko dyszeliśmy. Nathanowi wciąż z twarzy nie schodził uśmiech, a ja nie potrafiłam powstrzymać pożądania, jakie rozdziło się wewnętrznie.
- Jesteś zajebista - powiedział
- Wiem, ale to było tylko po przyjacielsku. - nic nie odpowiedział. Zaczął się ubierać, a ja poszłam do łazienki odświeżyć się. Wzięłam prysznic i w ręczniku do pokoju i zaczęłam się ubierać
- Kusisz - powiedział Nath. Zapomniałam za jest w pokoju. Ubrałam się i wyciągnęłam Sykesa z pokoju. Zeszliśmy na dół gdzie wszyscy w salonie się śmiali
- Jak tam? Dobry jest? - Tom zaczął się nabijać. Tsaa wszystko słyszeli
- Jest świetny. - zaczęłam się zgrywać - Chcielibyście wylądować z nim w łóżku. Mówię wam - zaczęłam chichotać i pocałowałam Nathana w policzek...
***
Ten rozdział dedykuję Only Hope In Your Eayes. Jej komentarz mnie zainspirował. Przyznaje jestem LEKKO zboczona :). Czekam na wasze opinie

3 komentarze:

  1. Czadowe !
    No wiesz ty jesteś troszkę zboczona ...
    A ze mną już gorzej być nie może xP
    Już czekam na kolejny niesamowity rozdział ;)
    Weny ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Awwwwwww dziękuje kochanie za dedyk <3
    Spełniłaś moje marzenie - Kocham Cię! :*
    Ta scena...to było coś niesamowitego! :D
    Czytałam z moim kolegą z klasy i bardzo się mu spodobało, więc dałam mu link. xd
    Nie masz mi tego za złe, prawda? :D
    Rozdział jest: boski, cudowny, fantastyczny, fenomenalny, wspaniały, świetny, czaderski, wyczesany, mega, itp. itd. :*
    PO PROSTU GO KOCHAM! <3
    Twoje rozdziały są naprawdę genialne i nie mogę się od nich oderwać! :*
    Czekam na więcej kochanie i cholernie Ci dziękuję, ze spełniłaś moje marzenie o tym ,,przyjacielskim stosunku''! <3

    OdpowiedzUsuń